Zuzanna Gąsienica-Roj, czyli historia kobiety, która nie rozstaje się z aparatem.

Drogie Panie pamiętajcie zawsze bądźcie sobą i nie dajcie sobie wmówić, że musicie coś w sobie zmienić! Media społecznościowe kreują wyidealizowany świat, uważam, że mimo to wszystko zależy od fotografa, jego stylu i tego co chce pokazać. 

Przygodę z fotografią rozpoczęłam w gimnazjum, kiedy chciałam urozmaicić sobie szkicowanie, które uwielbiałam. Na spacery zabierałam aparat rodziców, robiłam nim foto-szkice natury. Czułam, że mam „oko” do zauważania ciekawych dla oka kadrów i rutynowo fotografowałam w myślach wszystko co widziałam. Moje fotograficzne szkice "do szuflady" szybko docenili najbliżsi; rodzina i znajomi. Założyłam więc modnego wtedy Floga. Tak oto zaczęłam dzielić się z innymi moimi codziennymi foto-szkicami. Uwielbiałam eksperymentować z obróbką komputerową (w Photoshopie wcześniej w popularnej Picasie). Bawiłam się kadrami i fotografią. Oceniając z perspektywy minionego czasu moje zdjęcia, aż oczy bolą od HDR i Clarity... 

Uśmiecham się pisząc to, ale każdy od czegoś zaczynał …

„Rozgrzeszam” się w myślach, ponieważ, kadrowo zawsze dobrze mi wychodziło ? Nie było wówczas Instagrama, gotowych „presetów” dzięki, którym każdy kto zrobił zdjęcie mógł zrobić z siebie "fotografa". Bardzo dobrze wspominam tamte czasy, dzięki nim dużo się nauczyłam. Musiałam sama wymyślać kadry, sposób obróbki itd.

Liceum Plastyczne im. A. Kenara pomogło mi zdecydować o tym, że chcę w przyszłości żyć z fotografii, dlatego poszłam do KSA w Krakowie na Kreatywną Fotografie, gdzie uzyskałam dyplom Artysty Fotografa. Od tamtej pory działam zawodowo. Fotografuję aparatem marki: Nikon D850 (z różnymi obiektywami), ale najczęściej używam obiektywu Tamron 24-70mm f/2.8 G2, ponieważ jest na tyle uniwersalny, że w każdym oświetleniu sobie poradzi. Właściwie od początku jestem wierna temu producentowi. Jakość nie do zastąpienia. Chociaż czasem lubię powracać do Zenitów. Moje wymarzone marki to: Hasselblad H6D-100c, Hasselblad X1D II, oraz Leica Q2.

 Wypracowałam własny styl w fotografii lubię „mocne" zdjęcia, nie w moim stylu są „delikatne”. Posiadam własne portfolio www.roykensstudio.com - strona jest w trakcie przeróbek, dlatego nie ma tam jeszcze wszystkich moich fotografii. Wkrótce to zmienię. Mam też konto na Instagramie @roykensstudio, które powoli reaktywuję, mam zamiar zamieszczać tam więcej swoich prac. Póki co los tak pokierował moim życiem, że mimo to, iż fotografia jest moją pasją, zawodowo robię też inne rzeczy. W mojej fotograficznej „torbie” do „zadań specjalnych” znajdują się: aparat, obiektywy, statyw, baterie, karty pamięci, lampy błyskowe, blendy itd. Dużo zależy od tego co będę fotografować i w jakich warunkach. Zdecydowanie uwielbiam fotografie krajobrazową, fot. natury, fot. portretową i modową, fotografie podróżniczą i motoryzacyjną. Jednak z praktyki wynika, że najczęściej moimi klientkami są kobiety co bardzo mnie cieszy! Wszyscy się zmieniamy, a dzięki fotografii można na chwilę „zatrzymać czas” jest to niezastąpiona pamiątka na zawsze dla siebie oraz kolejnych pokoleń. Myślę, że Tym którzy wybierają mnie jako fotografa podoba się mój styl fotografowania oraz sposób w jaki pokazuję/widzę ludzi. Pozwolę sobie zacytować:

„Najtrudniejszą rzeczą w fotografii jest portret. Musisz wejść z aparatem między skórę, a koszulę fotografowanej osoby.”

Henri Cartier-Bresson

Osobiście najlepiej czuję się, gdy mam swobodę, kiedy mogę działać tak jak chcę. Jeżeli miałabym konkretnie określić z kim lepiej mi się pracuje, celebryci czy mniej znane osoby? Uważam, że jest to kwestia indywidualna nie zależna od statusu. Moje zdjęcia najczęściej pojawiają się w mediach społecznościowych, w katalogach firm odzieżowych, na plakatach, od czasu do czasu w magazynach/gazetach, kiedyś nawet pojawiły się na portalach plotkarskich dzięki mojemu znajomemu, który wystąpił w Top Model, były to czasy moich początków z fotografią haha… 

 

 

 „Popularność” prawdopodobnie zawdzięczam między innymi dzięki mediom społecznościowym, które się do tego poniekąd przyczyniły. Dzięki temu zostałam szybciej „zauważona" ale nie przesadzałabym z tą popularnością, chyba że chodzi o Podhale- tutaj to normalne. Ludzie się kojarzą, rozmawiają o sobie. To dość mała i specyficzna społeczność dlatego myślę, że tak jest. Mimo mojego młodego wieku współpracowałam już z wieloma wspaniałymi osobami, ale najmilej wspominam dwie firmy, dzięki którym „zajawiłam" się na fotografie komercyjną- Milo of Climbing i Ayola Sportswear. W tym miejscu, pragnę podziękować wspaniałej przyjaciółce Małgorzacie Kąckiej. Będąc fotografem freelancerem - jest to z jednej strony plusem a z drugiej wyzwaniem. Największą trudność sprawia raczej utrzymanie balansu między pracą, a życiem osobistym, ponieważ fotografia i klienci mogą zawładnąć całym czasem.

 Inspiracje czerpię z życia i od czasu do czasu ze starych analogowych fotografii, które lubię wynajdywać i sobie je zapisywać, nigdy nie kopiuję jedynie inspiruję się kadrem i robię je po swojemu. Media społecznościowe kreują wyidealizowany świat, uważam, że mimo to wszystko zależy od fotografa, jego stylu i tego co chce pokazać. Zauważyłam, że powoli ludzi zaczyna to męczyć i znajdują się osoby, które łamią trendy. Zdarzają się też tacy, którzy mam wrażenie popadają ze skrajności w skrajność...Dlatego uważam, iż fotografia nie musi być wcale miejscem tylko dla pięknych. Zdecydowanie nie!  Fotografia to miejsce dla - fotogenicznych i ciekawych ludzi. Zauważyłam, iż w trakcie sesji zdjęciowych wbrew pozorom, kobiety z prowincji są pewniejsze siebie niż kobiety z metropolii. Wydaje się, że nie są poddane tak częstym ocenom. Mam wrażenie, że kobiety z dużych miast mają tendencje do kompleksów i wyidealizowanego obrazu własnej osoby przez bycie ocenianym oraz modę na poprawki urody- co jest bardzo smutne. Nie warto porównywać się do innych. Każda z Nas jest wyjątkowa, niepowtarzalna, powinna doceniać siebie i to co ma. Dbanie o siebie jest jak najbardziej normalne i zrozumiałe, pamiętajmy jednak o pewnym balansie, aby nie zatracić się w tym wszystkim.

 Drogie Panie pamiętajcie zawsze bądźcie sobą i nie dajcie sobie wmówić, że musicie coś w sobie zmienić! Chciałam podarować Wam kilka wskazówek do zrobienia dobrych zdjęć. Ciężko mi tu wyeliminować podstawowe błędy, ponieważ każdy fotograf amator uczy się na własnych. Pamiętaj jednak, że nie od razu będziesz robić doskonałe zdjęcia. Nieraz spotkasz się z uwagami, a nawet krytyką. Z tych ważniejszych podstawowych błędów, na które warto zwrócić uwagę to nieprawidłowe kadrowanie, zła ostrość, która nie ma nic wspólnego z celową nieostrością, problemy ze światłem i na pewno nieodpowiednia obróbka. Błędy budują! A jedynym problemem fotoamatora jest to, że nie ma pomysłu na zdjęcie...

Podzielę się z Wami planami na przyszłość... Chcę rozbudować portfolio w kilka projektów, które siedzą mi w głowie, podróżować, fotografować ciekawe miejsca, opowiadać historię ludzi, miejsc poprzez fotografię. Resztę, czas pokaże!

Zapraszam Was do śledzenia portalu ZgórLalka. W przyszłości na pewno ukażą się moje teksty z poradami odnośnie fotografii.  

liczba odwiedzin: 153