Lady Kitchen - Wielkanocne jaja, całkiem na poważnie.

Dziś chcę wam pokazać jajka. Produkt wdzięczny i niedoceniany. Wszyscy straszą cholesterolem i wizją kur w dzikich fermach. Jednak świadome kupowanie i rozsądek pozwolą nam oswoić jajka i zrobić z nich fajne rzeczy, a ponieważ zbliżają się Święta Wielkanocne temat jak najbardziej na czasie.

Jajo kurze składa się w 74,8% z wody, 12,6% białka, 10% tłuszczu (z czego tylko 0,42% to cholesterol) i w 1,1% z węglowodanów (wyłącznie cukrów prostych). 100 g jajek ma 147 kalorii. Jajka zawierają dużo witamin A i D i niektóre z witamin B. Tak przynajmniej twierdzi National Nutrient Database. Dla odmiany Eggs Nutrition Center (tak jest centrum badania jajek) twierdzi, że spożywanie jednego jaja dziennie dostarcza organizmowi niezbędnych składników odżywczych takich jak fosfor, potas, cynk, żelazo, magnez, selen, wapń, kwas pantotenowy i jod. Natomiast żółtko zawiera cholinę, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu. Jak tak patrzę na niektórych to przydałaby się kuracja samymi żółtkami.

Okazuje się, że jajko sprzyja odchudzaniu. Wzbogacenie swojej diety w białko jajka powoduje stabilizację cukrów we krwi, co daje nam uczucie sytości na długi czas. Jajko pomaga też chronić oczy. Żółtko zawiera również luteinę, która poprawia ostrość widzenia i chroni oczy przed szkodliwym promieniowaniem, co więcej owa luteina jak również występująca w żółtku zeaksantyna mają właściwości pozwalająca obniżyć ryzyko wystąpienia raka jelita grubego i chorób serca. Jednak co z tym cholesterolem zapytacie? W 2005 roku zmieniły się zalecenia dotyczące zdrowego odżywiania. Jajko trafiło do piramidy żywienia jako produkt zalecany w codziennej diecie. Mimo że posiada cholesterol zawiera też lecytynę, która nie pozwala na odkładanie się cholesterolu w organizmie i redukuje występowanie chorób układu krążenia. Więc jedzmy jajka!

Jednak ile można jeść jajecznicę, jajka gotowane, omlety i jajka sadzone? A może by tak pobawić się farszem do jajek? Trochę zmienić, odchudzić i zaskoczyć rodzinę na świątecznym stole, a nasze śniadania niedzielne uczynić bogatszymi?

Zacznijmy od wybrania odpowiednich jajek. Jeśli ktoś ma dostęp do drobiu biegającego luzem po wsi to ma super i niech się w jajka od takich kur zaopatruje. A co zrobić, żeby kupić dobre jajka w sklepie? Trzeba zwrócić uwagę na pieczątki na jajkach. Szereg cyfr i literek ma znaczenie. Spróbujmy je rozszyfrować. Zacznijmy od klas jajek. Na opakowaniach można spotkać oznaczenia A, B i C, czasem dodatkowo pojawia się A-Ekstra. Cóż to oznacza?

Klasa A – jaja świeże charakteryzujące się czystą, nieuszkodzoną skorupką, wysokość komory powietrznej jaja klasy A nie może przekraczać 6 mm, białko powinno być przezroczyste i klarowne.
Klasa dodatkowa A-Ekstra, dla jajek klasy A nie starszych niż 7 dni od pakowania, wysokość komory powietrznej jaja klasy A nie może przekraczać 4 mm.
Klasa B – jaja utrwalone lub drugiej klasy, wysokość komory powietrznej jaja klasy B nie może przekraczać 9 mm.
Klasa C – jaja nie sortowane, dla przemysłu.

Nas interesuje klasa A i A-ekstra. Na takich jajkach mamy numery wyróżniające, które zawierają oznaczenie sposobu hodowli, numer zakładu weterynaryjnego i państwa. Sposoby hodowli interesują nas najbardziej.

0 – to hodowla absolutnie ekologiczna
1 – to hodowla gdzie kury mają wolny wybieg.
2 – oznacza hodowlę ściółkową, gdzie kury siedzą w wielkich kurnikach na podściółce ze słomy.
3 – to hodowle klatkowe, wielkie i przemysłowe, które są nastawione na jak największą ilość jaj.

Wybierajmy zawsze 0 i 1. Nie dość, że nabędziemy dobry produkt, to jeszcze mamy gwarancję, że kury mają fajne warunki i nie dzieje im się krzywda. Fakt, te jajka są droższe, ale smakują zdecydowanie inaczej, nie śmierdzą i pochodzą od „szczęśliwych kur”. Wszystkie właściwości zdrowotna jajka są zachowane, a nie wzbogacone o syf zawarty w paszach stosowanych w hodowlach przemysłowych.

Kupiliśmy jajka. Należy je ugotować. Wiem, że to niby banalnie proste, ale wierzcie mi, że pojawiają się pytania o gotowanie jajek. Powiem wam jak ja to robię. Jajka wychodzą zawsze idealne i łatwo się je obiera.

Do rondelka wsadzam jajka, dosypuję dwie duże garście soli i zalewam zimną wodą. Zaczynam gotować. Od momentu zagotowania wody daję im osiem minut gorących kąpieli. Odlewam wrzątek i potrząsam garnkiem tak, żeby skorupki popękały i zalewam zimną wodą. Skorupki odchodzą same. Pamiętajcie, że im świeższe jest jajko tym trudniej obrać.

Co zrobić z jajkami na twardo? Można do sałatek, można na kanapki, można z majonezem. Wszystko można, ale ileż można ? Ja i Najcierpliwszy uwielbiamy jajka faszerowane. Kombinujemy z nadzieniami i wychodzą pyszności. Poznajcie kilka naszych ulubionych zestawów.

Podstawą każdego nadzienia do faszerowania są ugotowane żółtka i łyżka jogurtu naturalnego, żeby nadzienie miało formę kremu, a nie suchej papki dla chomików.

1. Żółtka, awokado, zielony groszek – żółtka łączymy z awokado, groszkiem i jogurtem. Blendujemy na gładką masę. Można dodać koperku. Doprawiamy solą i białym pieprzem. Do jajka szprycą cukierniczą nakładamy farsz. Dajemy po kilka kulek groszku.

2. Żółtka, wędzony łosoś, serek philadelfia, skórka z cytryny, koperek. Odkładamy kilka gałązek koperku i kilka kawałków łososia do dekoracji. Żółtka, łososia, serek oraz skórkę doprawiamy pieprzem i solą, następnie blendujemy. Po ułożeniu na jajku ozdabiamy kawałkiem łososia i koperkiem.

3. Żółtka, feta, szczypiorek, bazylia, ogórek zielony – żółtka, fetę i drobno pokrojone zioła blendujemy. Doprawiamy i dodajemy drobno pokrojony ogórek.

4. Żółtka, serek topiony, szczypiorek, szynka konserwowa – wszystko razem mieszamy i nakładamy do jajka.

5. Żółtka, ser żółty, szczypiorek, szprotki – tak jak wcześniej połączyć wszystko, doprawić i nałożyć do jajek.

6. Żółtka, serek kanapkowy, kindziuk, drobno pokrojona gruszka, szczypiorek – metoda postępowania jak wyżej.

7. Żółtka, pieczarki podsmażone wcześniej, szczypiorek, ser żółty i drobno pokrojony ananas.

Jajka fajnie jest ułożyć na sosie z jogurtu, majonezu i koperku, a wkoło poukładać roszponkę, rukolę lub miks sałat. Kombinujcie z połączeniami, bo może się okazać, że najbardziej absurdalne zestawienia są tymi najsmaczniejszymi.

Smacznego!

liczba odwiedzin: 51