Ciasto z rabarbarem od Lady Kitchen
Przepis na to ciasto z rabarbarem poniewierał się w moich notatkach w formie wyrwanego kawałka papieru, wywaliłabym go do kosza, gdyby nie napis: „Ciasto z rabarbarem dla debila”. Kocham ciasto z rabarbarem. Ciasto z rabarbarem do kawy jest idealne i jest moim grzesznym uzależnieniem. Dupa po nim rośnie, no ale c’mon – to ciasto z rabarbarem i nie będę go profanować np. wodą z ciecierzycy. Nie i już! Przepis zawierał moje przypisy w stylu „zmniejszyłam ilość cukru i dałam więcej rabarbaru”. Ciasto z rabarbarem jest delikatnie słodkie, acz kwaskowate od rabarbaru. Przepis jest na tortownicę 26 cm, ale możecie go zrobić w dowolnej blaszce, najwyżej wyjdzie cieńsze, ale równie pyszne.
Składniki:
- 4 jajka (żółtka oddzielone od białek)
- 260 g mąki pszennej uniwersalnej
- 300 g cukru białego
- szczypta soli
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 175 g zimnego masła pokrojonego na drobne kawałeczki
- 2 kg rabarbaru obranego i pokrojonego w drobną kostkę.
Przygotowanie:
- Cztery żółtka ucieramy z 1 łyżką zimnej wody.
- Ciągle ucierając, do utartych żółtek dodajemy: 100 g cukru, mąkę, cukier, sól i proszek. Ucieramy na niskich obrotach do całkowitego połączenia.
- Do utartego ciasta dodajemy zimne masło i szybko zagniatamy, rozcierając masło w dłoniach. W zależności od temperatury masła i długości zagniatania wyjdzie konsystencja zbitej kruszonki lub sztywnej plasteliny.
- Pokrojony rabarbar zasypujemy 50 g cukru i odstawiamy na chwilę, żeby puścił wodę.
- Ciastem wylepiamy formę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną masłem i obsypaną mąką.
- Ubijamy białka z odrobiną soli. Jak już będą napowietrzone i zaczną się pienić, zaczynamy dodawać po łyżce pozostały cukier. Ubijamy bezę do tzw. miękkich czubków, czyli nie na sztywno.
- Rabarbar odcedzamy i mieszamy delikatnie z bezą.
- Bezę wykładamy na surowe ciasto i wsadzamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika, grzanie góra-dół.
- Pieczemy 45-50 minut.
- Jemy po całkowitym ostudzeniu. Ciasto, w miarę stygnięcia, ciut opadnie.
Ponieważ wiadomo, że lepiej się uczyć na cudzych błędach niż na swoich, przyznam się, że chciałam zrobić to ciasto z podwójnej porcji i brzegi wyszły idealne, za to środek popłynął, jak moje marzenia o zostaniu cukiernikiem idealnym. Środek został spożyty przez rodzinę i orzekli, że jest pyszny, jak taki budyń z rabarbarem, ale ja im nie wierzę, bo wiem, że są mili.
Ta wersja sprawdza się też fajnie z truskawkami.