Wulkan

Człowiek jest rzeczywistością niesłychanie bogatą. Ma wiele doznań, uczuć, emocji, które w sztuce można eksponować. Ale nie należy zapominać, iż aby porozumieć się z drugim człowiekiem, trzeba mu coś mądrego powiedzieć nawet w największej burzy emocji.

Józef Tischner https://cytatybaza.pl/cytaty/o-emocjach/

Szczyty gór pokryte pierzyną białego puchu tworzyły majestatyczną panoramę Tatr, a ciepłe promienie słoneczne wraz z trzymającym w górach mrozem komponowały wspólnie klimatyczny duet-Marzec na Podhalu…

Znany mi „Poszukiwacz szczęścia” w piątkowe przedpołudnie przywitał mnie słowami: „Idzie wiesna…” -tł. idzie wiosna…

Zwrot odczytałam jako rzeczywiste podsumowanie otaczającej Nas aury, mimo iż miałam świadomość, że na drugim planie ukrywała się chęć zagajenia dalszej części rozmowy.

Pogoda w górach wpisuje się w kanon bezpiecznych tematów, od którego miejscowi zwykli rozwijać dalszą konwersację. Postanowiłam sama skrócić formę rozwoju dialogu i przejść do meritum. Przystąpiłam do penetracji własnego portfela a „drobne” pięć złotych zapewniło zwrot akcji oraz zamierzony przez Nas obojga cel. Szczęściarz i ja trzy minuty później pędziliśmy w przeciwnych do siebie kierunkach. Zapewne każdy z Nas miał na ten cudowny marcowy dzień autorski plan zagospodarowania wolnego czasu.

Jony -poszukiwacz… jest jedną z bardziej szanowanych przeze mnie person w mojej okolicy. Nie oceniam go przez pryzmat nałogu. Oceniam go poprzez własną weryfikację jego prawdy.

Na moją ocenę jego osoby wpłynął czas. Obserwując, rozmawiając, słuchając na przestrzeni kilkunastu lat odkryłam w tym człowieku- człowieka: honorowego, uczciwego, inteligentnego. Poszukiwacz szczęścia Jony każde wyszukane 5 złotych u mnie w portfelu, wcześniej czy później odpracował. Uwierzcie nigdy nie musiałam go szukać. W odpowiednim czasie zawsze znalazł się sam.  Skryty pod skorupą drzemiącego wulkanu własnych emocji Jony, raz na czas straszył erupcją.

Mimo iż nikt nie bierze jego słów na poważnie, ja mam świadomość, że ten na pozór niegroźny wulkan Jony, podczas erupcji mógłby narobić niezłego spustoszenie wokół.

Na szczęście ten jest akurat wulkanem spokojnym, dopóki „poszukiwacz szczęścia” wchłania zamiast wylewać możemy być spokojni.

 Jony-w oczach wielu, to zagubiony skreślony człowiek. U mnie zasłużył już sobie za życia na pomnik choćby ów mini literacki: Honorowy Jony został przeze mnie doceniony.

Legenda głosi, iż na Podhalu istnieje wiele uśpionych „wulkanów” czyżby jednym z nich był śpiący rycerz, czy istnieje może inny, kolejny dotąd nie znany?

Jasne, mały nieznany „wulkan,” o którym dzisiaj mowa, póki nie wylał, powoli wydobywały się z niego niegroźne gazy. Psyyyy…od czasu do czasu dawał znać o sobie tu i tam ubierając to i owo w oszczędne słowa.

Był bezwzględnym cichym mordercą „poszukiwaczy szczęścia” takich jak ja, może Ty, On lub Ona.

Nazywajmy go sobie „wulkanem Tabu” myślę, że tego typu wulkany osadzone są w każdym z Nas czekając tylko na swój indywidualny czas erupcji.

Więc teraz pojawia się social mediach alert:

Uwaga! Następuje erupcja „wulkanu Tabu” powstałego w 1976 roku. Wulkan wcześniej nie zagrażał lokalnej społeczności w związku z tym uznawany był za niegroźny porównywalny do „Jony-ego.” Nie którzy nawet nie mieli świadomości o ów istnieniu tego tworu. Początkowo nie posiadał on konkretnej nazwy. Nieliczni świadkowie odkrycia nazywali go różnie: „pierunica, bestia, jancykryst, kurwica, pozostali zaś nazywali go nieosobowo, raczej skutkowo: cyt. idzie holny…”

Nie zawsze wysokie ciśnienie znajdujące się głęboko pod skorupą wewnętrznego „wulkanu” drzemiącego w każdym z Nas osiąga gotowość erupcji.

Ten o to właśnie wylewa a lawa wydobywa się na zewnątrz niszcząc „wszystko” co próbowało go zatrzymać lub stawiać mu dotychczas opór. Rozlew parzącej jak ogień lawy niewypowiedzianych wcześniej słów czy też skrywanych w głębi emocji, teraz miażdżąco sieje spustoszenie wokół.

Uwaga „wulkan Tabu” obudził się ze snu!

Mówi się, że w miejscu wylanej lawy nadejdzie nowe, lepsze, żyzne.

Doczekamy?

Tego sobie i Wam kochani życzę: zGórLalka-Jasmina Sabatini

liczba odwiedzin: 91