Najcenniejsza waluta świata

Zatrzymaj się czasem.Zatrzymaj się i pozwól ,żeby ogarnęło Cię uczucie cudowności...

                                                                                                              Tiziano Terzani

Znasz to uczucie, gdy dopada Cię ból istnienia?

Opadam na fotel z głośnym puuuuuf. Jestem zmęczona. Niedzielny wieczór, weekend się kończy, niby ładowanie baterii, chodzenie po lesie, szum strumyka, pogoda niezła, pachnie latem. Jest cudownie. Ale czuję się zmęczona. Trochę mnie jakby ubyło z mojego życia (choć z ciała już nie, bo to się trzyma akurat mocno swej formy). Robię. Robię miliony rzeczy, składam życie do kupy, żongluję czasem i zadaniami. A tak naprawdę czuję, że najbardziej przydałby się luuuuuuuuz i odpoczynek. Nie-robienie-nic.

Ale jak to? Że co? Że tak siądziesz i nic nie zrobisz? - Głos wewnętrznego krytyka nie ma litości. Ale już po chwili odzywa się rebeliancka dusza – no jasne! Tak właśnie będę siedzieć i nic, ale to nic nie będę robić. Będę. Tak po prostu, tylko, albo aż – będę. A trudno jest tak po prostu być, bo mózg nie ustaje, gna myślami w przeróżne zakamarki dnia codziennego, pełnego planów, zmartwień, niedowiezionych projektów. Masz tak czasem, prawda?

Jako człowiek ośmiornica, chwytam kilka srok za ogon, a wciąż pojawiają się nowe pomysły, miliony pomysłów, które trudno jest ogarnąć i zrealizować, bo… trzeba na to mieć naprawdę twardą walutę. Najcenniejszą walutę świata - CZAS. Którego nie da się rozciągnąć, zmierzyć ani zważyć. I czasem, kiedy już totalnie zaczyna brakować Ci czasu na wszystko i cokolwiek, lepiej… odpuścić. Dosłownie puścić wszystko, a siebie zatrzymać.

Może pomyślisz: ale to strata czasu! Marnotrawstwo! Tyle rzeczy można zrobić.

Ale czym dla Ciebie jest strata czasu?


No bo jasne. Można zrobić więcej. Ale serio, są takie chwile, kiedy lepiej zrobić mniej, ale lepiej. Kiedy mniej znaczy więcej. Więcej siebie. Więcej przestrzeni, wolności i czasu. Więcej swobody, przyjemności, uważności. Więcej za mniej. Mniej napinki, gonitwy, stresu. Mniej zadań, zmartwień, informacji.
Dzięki temu mniej - bardziej jestem. Dzięki temu mniej dla świata, jestem bardziej dla siebie, a z kolei to sprawia, że jest mnie więcej dla innych, w tym co ważne.



I czas wcale mi się nie kurczy. Jedynie bardziej jestem w czasie niż nim zarządzam. I mam go więcej na życie. Tak wybieram. Tak decyduję.

 

A jak u Ciebie z najcenniejszą walutą świata?

 

Karolina „Radocha” Nosowicz – coach, trener FRIS, niestrudzona poszukiwaczka szczęścia

 

https://www.instagram.com/radocha_nadaje

liczba odwiedzin: 62