„DZIĘKUJĘ” – MAŁE SŁOWO, WIELKA MOC

 

"Wdzięczność nie sprawia, że mamy więcej. Sprawia, że dostrzegamy, jak wiele już mamy." – Anonim

 

Czy zdarzyło Ci się kiedyś powiedzieć „dziękuję” i zobaczyć, jak komuś rozjaśnia się twarz? Nie mówię o takim zdawkowym „dzięki” rzucanym przez ramię, kiedy ktoś poda Ci kawę, ale o takim prawdziwym, pełnym ciepła i wdzięczności.

A teraz pomyśl… kiedy ostatnio ktoś podziękował Tobie? Tak naprawdę, od serca? Nie liczy się kasjerka w Biedronce, która z automatu mówi „dziękujemy za zakupy”, ani kolega z pracy, który odburknie „dzięki” za przysługę. Mam na myśli te chwile, gdy ktoś spojrzał Ci w oczy i powiedział: „Dziękuję Ci za to, że jesteś”.

No właśnie. Jeśli musisz się nad tym długo zastanawiać, to znaczy, że mamy problem. Ale spokojnie, nic straconego – dziś nadrobimy!

WDZIĘCZNOŚĆ – JAK TO W OGÓLE DZIAŁA?

Ludzie często myślą, że wdzięczność to coś wielkiego, coś na specjalne okazje. Że trzeba czekać na jakieś spektakularne wydarzenie – wielką pomoc, przełomowy moment, kosmiczną iluminację – żeby powiedzieć „dziękuję”. A ja Ci powiem, że to bzdura.

Wdzięczność to nie czekanie na fajerwerki. To codzienność. To zauważanie tych drobiazgów, które składają się na nasze życie.

Bo wdzięczność to nie tylko za to, że ktoś Cię uratował przed katastrofą. Możesz być wdzięczny za to, że sąsiad nie wierci o szóstej rano (co w bloku jest rzadkością). Za to, że kelner podał Ci kawę z takim wdziękiem, że aż chciało się zostawić napiwek. Za to, że ktoś w sklepie puścił Cię w kolejce, bo miałeś tylko jedną rzecz (chwała takim ludziom!).

To te drobiazgi tworzą świat, w którym się dobrze żyje.

EKSPERYMENT: KOMU DZIŚ POWIESZ „DZIĘKUJĘ”?

Teraz czas na zabawę. Wybierz jedną osobę i powiedz jej „dziękuję” – ale tak na serio. Nie w stylu „okej, Jasmina kazała, to rzucę jedno dziękuję i lecę dalej”. Nie!

Powiedz to komuś tak, żeby to poczuł. Możesz podziękować:

Mamie – za to, że zawsze odbiera telefon, nawet gdy dzwonisz 20 razy dziennie.

Przyjaciółce – za to, że potrafi słuchać (i że nie powiedziała światu, co naprawdę myślisz o tej koleżance z pracy).

Sąsiadowi – za to, że pożyczył Ci cukier, choć wie, że nigdy mu go nie oddasz.

Partnerowi – za to, że wytrzymuje Twoje humorki i wciąż mówi, że jesteś najpiękniejsza.

To jedno słowo potrafi zrobić cuda. Możesz zauważyć, że ktoś się uśmiechnie, spojrzy na Ciebie cieplej, może nawet sam zacznie praktykować wdzięczność.

A jeśli nie wiesz, komu podziękować… podziękuj sobie. Za to, że przetrwałeś kolejny dzień. Że się nie poddałeś. Że jesteś. Bo to też jest warte wdzięczności.

A TERAZ ZUPEŁNIE SERIO…

Wdzięczność zmienia perspektywę. Sprawia, że zamiast narzekać, zaczynamy dostrzegać, co mamy. A mamy naprawdę dużo – tylko czasem o tym zapominamy.

Więc dzisiaj nie szukaj powodów do narzekań. Szukaj powodów do podziękowań. Bo świat wdzięcznych ludzi jest po prostu piękniejszy.

I wiesz co? Ja też chcę Ci podziękować. Za to, że tu jesteś, że czytasz te słowa, że chcesz być lepszą wersją siebie. Dziękuję Ci z całego serca. A teraz Twoja kolej… komu dzisiaj podziękujesz?

Z uśmiechem i wdzięcznością: Jasmina Sabatini

liczba odwiedzin: 21